Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Edward Mesjasz (1929-2007) Szarża pod Morańcami 1939 - 27 Pułk Ułanów Obraz Batalistyczny

add Twoja notatka 
Opis pozycji
Dodatkowe opłaty: +5% / 3% Droit de suite

Wymiar Obrazu : 70 cm x 120.5 cm

Wymiar Ramy: 83cm x 133cm 

Technika : Olej na płótnie

Autor : Edward Mesjasz (Częstochowa 1929 - 2007 Częstochowa)

Olbrzymi (70cm x 120.5cm) obraz batalistyczny przedstawiający 3 Szwadron 27 Pułku Ułanów w trakcie Szarży pod Morańcami autorstwa Edwarda Mesjasza.

Stan zachowania widoczny na zdjęciach.

Bitwa pod Morańcami (Województwo Lwowskie) ostatnia Szarża Kawalerii Polskiej w trakcie Wojny Obronnej (Kampanii Wrześniowej), miało miejsce 26 września 1939 roku. W toku tego starcia, 27 Pułk Ułanów (Nieświerz) z Nowogródzkiej Brygady Kawalerii przeprowadził dwie szarże na niemiecki batalion piechoty, broniący wsi Morańce. Mimo odpartego ataku, siły niemieckie zdecydowały się opuścić wieś po zakończeniu walki. W wyniku starcia poległo 20 ułanów,

Edward Mesjasz (Częstochowa 1929 - 2007 Częstochowa) - polski malarz batalista, znany z przedstawień z historii Oręża Polskiego. Absolwent krakowskiej ASP,, gdzie jego mentorem był m.in. Jerzy Kossak. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel rysunku technicznego, najpierw w liceum plastycznym, potem w szkole włókienniczej. Wśród jego uczniów był znany artysta Jerzy Duda-Gracz. Mesjasz był członkiem Związku Polskich Artystów Plastyków, miał kilka wystaw indywidualnych, m.in. w Muzeum Wojny w Ottawie i Muzeum Okręgowym w Częstochowie. Jego prace znalazły się także na licznych wystawach zbiorowych. zdobią kolekcje wielu renomowanych muzeów, w tym Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i Kanadyjskie Muzeum Wojny w Ottawie. Namalowane dzieła podparte były dokładnym przygotowaniem, Mesjasz odwiedzał tereny walk i kolekcjonował militaria. Do jednych z najważniejszych i najlepiej znanych prac Mesjasza zaliczają się przedstawienia polskiej kawalerii, których powyższa praca jest znakomitym przykładem.

----------------------

Poniższy opis pochodzi ze strony : https://kawaleriaochotnicza.pl/2019/06/06/ostatnia-szarza-wrzesnia-1939/

"Także w Morańcach byli Niemcy. Zaskoczenie obu stron jest całkowite. Kpt. Koszucki organizuje grupę bojowa, która atakuje przez most jedną część wsi. Atak załamuje się w ogniu karabinów maszynowych i artylerii przeciwnika. Trzeba walczyć o każdą zagrodę i o każdy dom. W tym samym czasie pułkownik Żelisławski nakazuje 27. pułkowi ułanów zajęcie drugiej części wsi. Z powodu braku czasu na przegrupowanie się podpułkownik Pająk wydaje rozkaz do szarży. Na wieś szarżują 3 i 4 szwadron. Przeciwnikiem polskich ułanów był niemiecki batalion z28. Dywizji Piechoty. W silnym ogniu broni maszynowej i artylerii szarża załamała się. W literaturze przedmiotu dość niejasno ujmowana jest sprawa czy wieś została opanowana lub częściowo zajęta, czy też cały atak załamał się na jej przedpolu. Oddajmy głos oficerom z 3. i 4. szwa­dronu, które to oddziały wdarły się między zabudowania wsi. Wg podporucznika rezerwy Józefa Tołłoczki walka miała następujący przebieg: „Mój szwadron (3. szwadron) jako czołowy pod dowództwem majora Rudnickiego wpadł do wsi. Na placu, w środku wsi ujrzeliśmy oddział żołnierzy niemieckich (około 30 ludzi), którzy coś krzyczeli do nas. Na czele stał prawdopodobnie pułkownik niemiecki. Major Rudnicki momentalnie strzelił z pistoletu kładąc trupem pułkownika niemieckiego i natychmiast rzuciliśmy się wszyscy na grupę Niemców rąbiąc szablami, względnie strzelając ich z pistoletów. Uciec zdołało chyba tylko kilku. W tejże chwili, a dzia­ło się to wszystko bardzo błyskawicznie, otrzymaliśmy silny ogień ze wszystkich stron (z ogrodów, z dachów itp.). Niemcy strzelali do nas z ukrycia. Wówczas to prawdopodobnie zginął nasz dowódca szwadronu rtm. Kwieciński. (…) Wypadliśmy na drugą stronę wsi i za cmentarzem zeszliśmy z koni do walki pieszej. W tym czasie następne rzuty szarżu­jąc wpadały do wsi, inne znowuż oddziały zeszły z koni do walki pie­szej. Wieś wzięto w dwa ognie, została wzięta, zdobyta. Niemcy poddali się na całej linii. Wzięliśmy wówczas dużo Niemców do niewoli. (…)”Potwierdza to druga relacja uczestnika tej walki podporucznika Jana Kantego Draca z 4. szwadronu.„Brygada chciała przebić się przez szosę Przemyśl – Lwów na południe mniej więcej w środku odległości między tymi miastami bliżej Przemyśla. Dzień 26 września,27.Pułk Ułanów w straży przedniej Brygady, ja ze szwadronem jako straż przednia Pułku. O świcie natrafiłem na placówki nieprzyjaciela przy szosie, które znoszę, podjeżdżam do wsi /Budy lub Bole nie pamiętam/ gdzie widzę moc wojska npla, działa itd. Melduję o tym zastępca dowódcy Pułku i radzę by rzucił jeden szwadron w lewo, drugi w prawo a Ja uderzę w środek wsi tem bardziej, że jest nieduży mostek przez który, muszę się przedostać, oraz że nieprzyjaciel dopiero zbiera się w sile około batalionu a ja jestem bardzo słaby bez c.k.m. Otrzymałem suchą odpowiedź „niech pan naciera temco ma i tood razu, za panem idzie 3-ci szwadron”. Natychmiast spieszyłem dwa ręczne karabiny maszynowe koło mostku sam w kolumnie plutonów runąłem galopem przez mostek na wieś pod osłoną ręcznych karabinów maszynowych które po przejściu trzeciego plutonu miały natychmiast dołączyć do szwadronu. Nieprzyjaciel zdezorientowany krył sie po podwórzach domach strzelając chaotycznie, jednak był bardzo liczny. W tym impecie przebiłem się przez wieś na południowa jej stronę rąbiąc po drodze i strzelając kogo się da­ło. Nim zdołałam zająć stanowiska i nacierać na wieś z drugiej strony to jest. od południa nieprzyjaciel otworzył morderczy ogień na trzeci szwadron, na kolumnę Pułku i resztę brygady. Od pierwszych kul zginął dowódca 3-go szwadronu rotmistrz sł. st. Kwieciński Józef /po bitwie t.j. po 4-ech godz. ciała jego nie znaleźliśmy mimo, że wielu widziało miejsce, którym spadł z konia/, szwadron jednak zdołałsię przedrzeć i odłączyć do mnie gdzie wspólnie atakowaliśmy nieprzyjacielaod tyły. W walce tej jaksięokazało z batalionem piechoty ubezpieczającym Pułk artylerii, który stał o 4-ry kilometry. dalej zginęli jeszcze z 27. Pułku major. Lizoń, porucznik Olszewski Stefan dowódca 2-go szwadronu /bardzo dzielny oficer, którego ciało zupełnie się zwęgliło/, podporucznik rezerwy dowódca plutonu karabinów maszynowych / nazwiska nie pamiętam/, wachmistrz podchorąży w stanie spoczynkuDe La Tour dowódca plutonu karabinów maszynowych, wachmistrz sł. st. Idczak szef samochodu medycznego /urwana ręka – zmarł w szpitalu/”.Z obu sprawozdań wynika, żePułkopanował wieś Morańce i taką wersję przyjmujemy. Choć tak naprawdę walkę przerwali Niemcy. Do strony polskiej został wysłany parlamentariusz niemiecki, który zaproponował poddanie się na honorowych warunkach, gdy strona polska się nie zgodziła na owe warunki zapewniono, że nie będą atakowani przez Niemców. Doszło też do wymiany jeńców.Szarża pod Morańcami była jedną z większych walk27. Pułku Ułanów.StratyPułkuwyniosły ok. 80 ludzi, zabitych i rannych. Zginęli m.in.: major Włodzimierz Lizoń, komendantKwatery Głównej Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, rotmistrz Józef Karol Kwieciński (dowódca 3. szwadronu), porucznik Stefan Zygmunt Olszewski (dowódca 2. szwadronu), podporucznik. Jerzy de Latour (dowódca 1. plutonu w 1. szwadronu), podporucznik Ignacy Franciszek Popławski (dowódca 2. plutonu w szwadronu karabinów maszynowych). Rany zaś odnieśli min.: podporucznik Tadeusz Wilk i porucznik Wacław Szypnicki oraz26. pułk ułanów.Na cmentarzu w Morańcach znajduje się mogiła 18 żołnierzy poległych w owym starciu. Szarża27. pułku ułanówbyła zarazem ostatnią szarżą kawalerii w wojnie 1939 roku."

Aukcja
Aukcja Antyków, Sztuki & Rzemiosła Artystycznego
gavel
Data
08 czerwca 2024 CEST/Warsaw
date_range
Cena wywoławcza
1 220 EUR
Cena sprzedaży
1 579 EUR
Cena końcowa bez opłaty aukcyjnej
1 317 EUR
Przebicie
129%
Wyświetleń: 375 | Ulubione: 3
Aukcja

Mercari Polonia

Aukcja Antyków, Sztuki & Rzemiosła Artystycznego
Data
08 czerwca 2024 CEST/Warsaw
Przebieg licytacji

Licytowane będą wszystkie pozycje

Opłata aukcyjna
19.90%
OneBid nie pobiera dodatkowych opłat za licytację.
Podbicia
  1
  > 5
  100
  > 10
  500
  > 20
  1 000
  > 50
  2 000
  > 100
  5 000
  > 200
  10 000
  > 500
  100 000
  > 1 000
 
Regulamin
O aukcji
FAQ
O sprzedawcy
Mercari Polonia
Kontakt
Antyki, Sztuka & Rzemiosło Artystyczne
room
Erazma Ciołka 35 / 101
01-445 Warszawa
phone
+48 22 60 02 000
Godziny otwarcia
Poniedziałek
Zamknięte
Wtorek
Zamknięte
Środa
09:00 - 16:00
Czwartek
09:00 - 16:00
Piątek
09:00 - 16:00
Sobota
Zamknięte
Niedziela
Zamknięte
Klienci kupujący dzieła tego artysty kupowali także
keyboard_arrow_up